Dla mojego Chojna piszę

Czesław Tomaszewski

 

 
 

PIEŚŃ O CHOJNIE (1.)

Gdy słońca blask za chmury kryje się
I gwiezdny szlak otwiera oczy twe
Idź szlakiem tym a znajdziesz Ziemię mą
Którą od wieków już Chojnem zwą.

To Chojno wieś w Noteckiej Puszczy lśni
Jak perła co olśniewa wszystkie dni
Najdroższa z ziem, nie znajdziesz innej, nie
Tylko o Chojnie mym co noc śnię.

Tu każdą z chat, tak dobrze przecież znam
Za Chojno me swe życie Bogu dam
Gdzie jestem ja, tam Chojno jest i Bóg
Nigdy nie zejdę już z Chojna dróg.

Dla Chojna dziś ja nucę swoją pieśń
Ty Puszczo ma piosenkę moją nieś
Niech cały las roztańczy się w rytm ten
Pieśni ma, wędruj hen, wędruj hen.

Choć wiele lat panował tutaj wróg
I naszą krwią skrwawiono wiele dróg
Dziś wolny kraj a w nim chojeńska wieś
Cieszy się każdym dniem; śpiewa pieśń.

Ach Chojno me, Tyś najpiękniejszą z wsi
Ja będę tu do końca swoich dni
I w sercu mym z miłością tuli się
Chojno wieś. Chojno me, kocham Cię.

 

PIOSENKA ZLOTOWA (3.)

Nad Wartą, nad Wartą Zlot jest u Chojanów
Przyjdź zobacz a spotkasz tu dobrych kompanów
Łańcuchem rak wielu, siedzą przy ognisku
Donośnie śpiewają aż słychać w Obrzycku.

Tu sercem, uśmiechem każdego witają
Do wspólnej zabawy szczerze zapraszają
l tworzą radosną tu jedną rodzinę
Potrafią rozśmieszyć też posępną minę.

Te Zloty przyjaciół tradycja się stały
Już wielu zbłąkanym drogę też wskazały
Tu każdy każdemu służy dobrą rada
Co zrobić by pozbyć się z ciążącą wada.

l–lej bracia, hej siostry, hejże przyjaciele
Muzyki nie braknie, pieśni też jest wiele
Niech echo mknie w puszczę - zanućmy, zagrajmy
Na każdym tu Zlocie wciąż się spotykajmy

Ach nie ma, ach nie ma, jak Zlot co jest w Chojnie
Radośnie, wesoło - ale jest spokojnie
Z kulturą kulturę w Chojnie wciąż się słyszy
Że tak jest - to coraz więcej ludzi wierzy.
 

DOM NIEMUROWANY (5.)

Mój dom przestronny - niemurowany,
wśród sosen szumu jest skryty;
w pomruku puszczy, w szeleście liści,
z dziką zwierzyną jest zżyty.

Tutaj osiadłem obcy zupełnie
wiążąc swój żywot z wybranką;
który na równi dzielę co chwilę
z puszczańską moją kochanką.

Chojno - co zwą Cię „Poprzeczną Ziemią”
- Tyś najcudniejszy zakątek.
Pachniesz żywicą, grzybnią, paprocią
i mozaiką żyjątek.

Wiele tajemnic w swej głuszy kryjesz
osado prehistoryczna;
z mazurska piszczysz, kryjesz swe skarby
i jesteś taka liryczna.

Pożar przeżyłaś, pomór przetrwałaś,
gdzieś zatraciłaś ,,trzy panny”.
„Drobkę" złamałaś i przewróciłaś figurę
Najświętszej Panny.

Tu szwedzki żołdak deptał twą ziemię
a Napoleon pił wodę
Tu Rusek swego kozaka dreptał,
Niemiec wyrządzał Ci szkodę.

Ciężkie to brzemię dźwigałaś Ziemio,
wsłuchana w szum puszczy echa;
dlatego dzisiaj jesteś kochana
najdroższa Ty Ziemio Lecha.

Chojno nad Wartą, Tyś moim domem
wolnym - bez ścian i sufitu.
Tyś najwspanialsze Chojno wśród
Puszczy, karmiące mnie rosą świtu.

Kocham Cię moja cudowna Ziemio -
Chrystus Król Tobą kieruje.
Dziś piszę wiersze i śpiewam pieśni,
głosząc jak Ciebie miłuję.
 

ZAPROSZENIE (7.)

Czyś jest z nad morza lub Sandomierza,
Czyś jest z Podola lub Żytomierza
Tu w Wielkopolskiej puszczańskiej szacie,
co życie znaczy... się przekonacie.

Czyś jest ze wschodu albo z południa,
W roku - od stycznia do końca grudnia
Tu na okrągło miłość bez końca
Od świtu aż do zachodu słońca.

Każde zmartwienie, żal, ból, zgnębienie
Tutaj ukoisz - znajdziesz zbawienie
Ludzkie współczucie, pomocne dłonie
Ludzka życzliwość trwa w twej obronie.

Przyjedź nie zwlekaj - w Chojnie czekamy
Haseł nie trzeba bo cię poznamy
Tu w Chojnie nektar na ciebie czeka
Czeka cię Puszcza i Warta rzeka.

Wody jeziora i piasek plaży
Opalenizną ciebie obdarzy
Zdrowe jagody, wspaniałe grzyby
I nierozłącznie z łowiska ryby.

Tutaj zdobędziesz zdrowie i siłę
Tutaj sprostujesz drogi zawiłe
I doznasz szczęścia, miłości wiele
I będziesz ducha miał w swoim ciele.
 

AOWSKA GRUPA (9.)

Aowska grupa wyrusza dziś w świat
Do Chojna które zna od niepamiętnych lat
Aowska grupa jak jeden mąż
Splecione dłonie ma, tworząc wspólny ,,wąż"
Do Chojna wraca wciąż
Aowska grupa wraca wciąż.

Bo tylko w Chojnie życie urok ma
Bo tylko w Chojnie miłość szczęście da
Bo tylko w Chojnie przyjaźń pali się
Spokojne noce i spokojne dnie.
Aowska grupa wyrusza dziś w świat... itd.

Kiedy na świecie tobie miejsca brak
Czujesz się więżniem niczym w klatce ptak
Przyjedź do Chojna, nie trać próżno dni
Bo w Chojnie radość bezgraniczna tkwi.
Aowska grupa wyrusza dziś w świat... itd.

Aowska grupa chwali każdy dzień
W sercach aowców zanikł smutku cień
Chrystus Król patron czułym sercem swym
Ogarnia wszystkich błogosławiąc im.
Aowska grupa wyrusza dziś w świat... itd.
 

BAL Z WODZIREJEM (11.)

Śpiewajmy wesoło. Weselmy się wkoło
l tańczmy, i tańczmy co tchu
Dziś w Chojnie zabawa - ferajna jest klawa
l uśmiech w kolorze jest blu.

Tu jedna rodzina - czy chłopak, dziewczyna
Nie ważne, bo każdy się zna
Cel jeden przed nami - wzięliśmy go sami
By wspólnie wyciągać się z dna

Już trwa dyskoteka, wodzirej już czeka
Bo on dziś prowadzi ten bal
Wspólnymi pieśniami, wspólnymi tańcami
Stłumimy dręczący nas żal.

Świat w tańcu wiruje i miłość króluje
Gdzieś echo gna puszcza hen w świat
A w sercu zostaje braterskie zjednanie
Powstałe tu w Chojnie od lat.

Bo Chojno jednoczy - przyjaźnie wciąż kroczy
Wyciąga ku tobie swą dłoń
Gościnnie przyjmuje, rodzinnie miłuje
Uwieńcza też laurem twą skroń.


CHOJEŃSKA DZIEWCZYNA (13.)

Nad jeziorem w Chojnie dzisiaj są dziewczyny
bo zjazd pięknych chłopców sprawił odwiedziny.
Każda panna strojna i podmalowana
Każda chce mieć chłopca i chce być kochana

Chojeńska dziewczyna dorodna jak łania
przed chłopcem dyskretnie udka swe odsłania
Porusza biodrami jak młoda sarenka
przez co chce powiedzieć, że jeszcze panienka.

Kiedy pocałuje buźką jak malinka
spuszcza biedna oczka niczym jak dziecinka
Boi się spojrzenia, choć ukradkiem zerka
chętnie by tańczyła z chłopakiem oberka

Bo w tańcu nie musi patrzeć w chłopca oczy
bo w tańcu wiruje cały świat uroczy
Wiruje świat cały i oczy panienki
i gołe są udka - wyszły spod sukienki.

Nad jeziorem w Chojnie dzisiaj jest zabawa
i późnym wieczorem zaszeleści trawa
Będą się kochali chłopcy i dziewczyny
a nazajutrz we wsi będą zaręczyny.

Nie jedna panienka straci swój wianeczek
niejeden ucieknie płochy kochaneczek
Za dziewięć miesięcy przybędzie gromadka
brak będzie tatusia ale będzie matka

Takie to już życie, takie to uciechy
czasem nawiedzają nasze polskie strzechy
Nie ma to ach nie ma życia w pełnej cnocie
człowiek całe życie kąpie się w tym błocie.
 

JAK DOBRZE BYĆ CHOJANEM (15.)

Daleko Chojanem mi być
choć Chojno kocham prawdziwie.
Wrosłem w nie i będę tu żyć,
choć bardzo sobie się dziwię.
Ja w dużym mieście zrodzony
w nieznanej wiosce stanąłem
niczym jak Anioł strącony
spadłem. Z dziwieniem zakląłem.

Psiakrew! Cholera - jak cudnie!
To miejsce jak wymarzone!
Nie może tu mi być nudnie.
Ja muszę tutaj mieć żonę.

No i znalazłem dziewczynę,
co to się w „poprzek" zrodziła.
Dziś z ową dzielę pierzynę
i przy niej rośnie mi siła.

Trzech synów niczym budrysów
wybranka moja spowiła;
i mimo moich kaprysów,
miłość ta wszystko przeżyła.
Jak dobrze być tu Chojanem
Wszystkim to mówię dookoła.
Czujesz się tej puszczy panem
– Puszczy co tak jest wesoła.

Tysiącem melodii śpiewa
i jedną z baśni wyjętą.
Chylą się w rytm wszystkie drzewa.
Mkną tony dróżka wyciętą.

Dzikie zwierzęta hasają.
Ryczą jelenie na wzgórzach.
Ludzie Pustelnię zwiedzają,
mówiąc o swoich podróżach.

Tu pruskie groby rozsiane
zliczyć je wszystkie jest trudno.
Szwedzkie mogiły zrównane.
Turystom tu nie jest nudno.

Lata zrobiły już swoje.
Piętno Chojana mam w sobie.
W sercu krew szumi jak Zdroje.
Dla Chojna piszę - bo moje.


U ZDROJU ŹRÓDEŁKA  (17.)

U Zdrojku, u Zdrojku, źródełko wybiło
by w Chojnie nad Wartą ludziom lepiej było
Źródełko wybiło, tryska czysta woda
Z niej czerpie się dziewcząt ich słynna uroda.

A chłopak chojeński pełen siły, mocy
Bo kąpie się w Źródle kaździuteńkiej nocy
Każda gospodyni szczyci się fartuszkiem
co pierze go w Źródle, polewa dzbanuszkiem.

Chojeński gospodarz zagląda do gara
czy woda ze Źródła czysta a nie szara
Cała wioska idzie z wiadrami po wodę
do Zdrojku, do Źródła i w deszcz i w pogodę.

Nie ma to, ach nie majak woda z Źródełka
Jest zimna i zdrowa, czysta jak perełka.
Jest zdrowa i silna kręci młyńskie koła
napoi wieś cała i podróżnych woła.
 

ZŁUDZENIA  (19.)

To są moje tu złudzenia.
Nie mam chojeńskiej krwi.
Choćbym robił bez wytchnienia,
za plecami Chojan ze mnie drwi.

Byłem obcym i tak będzie,
tego już nie zmieni się.
Chojno słynie z tego wszędzie
że nie zaakceptują cię.

To że mieszkam w Chojnie - to nie wszystko.
Być Chojanem to nie prosta rzecz.
Gdy masz przyjaciół, myślisz żeś jest blisko...
Mylisz się kochany. Mylisz się, lecz:
To są moje tu złudzenia... itd...


TU LEŻY MOJA ZIEMIA (21.)

Na Ziemi Wronieckiej, gdzie stoi mój dom
świat cały pełen żywicy
O Chojnie nad Wartą rozbrzmiewa ten ton
od Warty aż do Pilicy.

Tu leży moja Ziemia.
Najwspanialsza Ziemia...
Od wieków już wielu ją świat zna.
Tu pierwszy lud mazurski
osiadł w mrocznej Puszczy
i do dzisiaj lud ten tu wciąż trwa.

Jak pięknie, jak cudnie jest nad jeziorem
gdzie płyną białe łabędzie
Jak zdrowa jest kąpiel rankiem, wieczorem.
Było tak, jest i tak będzie.
Tu leży moja Ziemia... itd...

Podaruj choć chwilę i przyjedź tutaj,
napotkasz nowe doznania
Na szczęście o drzewo tu w Puszczy
zapukaj a Puszcza da ci wyznania.
Tu leży moja Ziemia... itd...


PISZĘ DLA CHOJNA  (22.)

Czy można ziemię pokochać?
Ja nigdy w to nie wierzyłem.
Wzdychać, całować i szlochać?...
Tak, bowiem ja to przeżyłem.

Trudno uwierzyć w te słowa
Wydaje to nam się Śmieszne.
Śmieszne jak śmieszna jest mowa
i może nawet pocieszne.

Lecz to prawda jest szczera,
gdy się pokocha swą ziemię,
myśl o niej sen ci zabiera.
Śpisz ona wraz z tobą drzemie.

Tak pokochałem ja Chojno,
bo Ono jest Ziemią moją.
Typową wioską spokojną,
gdzie domy wśród lasów stoją.

Inie ma chwili wytchnienia
aby móc o nim nie pisać;
o Chojnie nocne widzenia
z których historię mam spisać.

Ono jest moim pokarmem.
Ono jak Matka mnie pieści
Zrywam się sennym alarmem
aby nie zgubić tych treści.

I oto piszę o Chojnie
od czasów Piasta począwszy,
przez Jagiellonów, o wojnie,
na dniu dzisiejszym stanąwszy.

Nie wiem, co w tej Ziemi widzę,
lecz tajemniczą mam siłę.
Tego się wcale nie wstydzę,
dźwięki tej Ziemi mi miłe.

I będę pisał bez końca;
widzę w tym taką potrzebę.
Nie ważne czy to dla słońca
czy komuś, kto zna tę glebę.

l będę pisał bo muszę
miłość swa przelać w te wiersze,
na które ciągle się kuszę -
choć nieudolne, bo pierwsze.

Z czasem poezja dojrzeje
i przejdzie metamorfozę;
wątpliwe gdzieś się rozwieje
a sedno przybierze pozę.

Czasami mówię do siebie:
,,Ach wierszokleto ty biedny,
Każdy tu coś w ziemi grzebie,
wysiłek pióra tu zbędny”.

A ja na przekór wszystkiemu,
piszę, i piszę, i piszę...
To piszę Chojnu mojemu,
śląc słowa w puszczańską ciszę.
 

WIOSNA W CHOJNIE (26)

Już Wartą ku morzu marzanna płynie w dal
W płomieniach powiewa już śnieżny jej szal
Już z dala dobiega znajomy wiosny głos
Tej wiosny co zmieni smutny wszystkich los.

Wiosna - to barwny, piękny świat .
Wiosna - zaciera zimy ślad
Wiosna, wiosna - ożywia cały las
Budzi uczucia w każdym z nas.

Zieleń - dookoła stroi świat
Zieleń - to wieczny wiosny brat
Zieleń, zieleń - otucha wszystkich lat.
l wiosna, wiosna jest każdy rad.

Te długie wieczory i nikłe mroźne dni
Spłynęły w dno morza, które z nimi śpi
Śnieżyce, zawieje dryfują łodzią z kry
Po zimie jedynie zostaną nam sny.
Wiosna - to barwny, piękny świat... itd...

Tu w Chojnie szczególnie ta wiosna urok ma
Zieleni się Puszcza. Wiosna w sercach gra.
Tu słychać melodię odbita echem drzew
Urzeka swym czarem. Rozgrzewa nam krew.
Wiosna - to barwny, piękny świat... itd...


CHOJEŃSKA KOŁYSANKA (28)

Wśród Nadnoteckiej Puszczy Chojno wieś
Żyje i tętni jak nam niesie wieść
Od niepamiętnych prehistorii lat
Kiedy pogański był nasz cały świat.

Tu Łużyczanie żywot wiedli swój
Tutaj rozegrał się niejeden bój
A ciała w proch zamienił wieków czas
Na ich mogiłach dzisiaj szumi las.

Chojeńska Ziemia nakarmiona krwią
I nasycona słona Matek łzą
Chojeńska Ziemia skarbem naszych dni
Chojeńska Ziemia w sercach naszych tkwi.

Nie płaczcie Matki - woła Ziemi głos
Choć wokół bieda – widać taki los
Bogactwem serca dzieci tu z tych stron
I tej lirycznej Chojna piosnki ton.

Paproć zakwita w czarodziejska noc
Zbłąkane dusze mają wówczas moc
Gdy je spotkacie los odmieni się
Odejdą smutki co są w serca dnie.

Wśród Nadnoteckiej Puszczy Chojno wieś
Sentymentalną piosnkę wietrze nieś
I osusz Matek naszych każdą z łez
Smutkom, tęsknocie niech już będzie kres.

Tę kołysankę z dawnych wieków lat
Niesiemy głosem do rodzinnych chat
W rodzinnym kole zabrzmi Chojna pieśń
Szumiąca Puszczo ty ją dalej nieś.


DOŻYNKI (30)

Po wielkich trudach, w pocie i znoju
plony rolnicze zebrane.
Dziś każdy rolnik w odświętnym stroju
wychwala pola kochane.

W wielkiej radości, z łzą szczęścia w oku
swoje dożynki świętuje
Bo przecież lato znowu na boku
i umysł siewy planuje.

0 ziemio moja! Tyś życie moje.
Jam karmił ciebie swym potem.
W tobie i plonach mam swą ostoję
Tyś życia mego jest lotem.

Ty chleb mi dajesz bym nie znał głodu.
Dajesz przez lata nadzieję.
Sytości wioski - każdego grodu,
w deszcze i śnieżne zawieje.

Dziś są Dożynki. Już gra muzyka
Duszą i sercem śpiewamy.
A tą symfonią z Chojna rolnika
Bogu hołd chłopski składamy.

Dzięki Ci Panie za dobra ziemskie
Dzięki za plony, za życie;
za nasze wszystkie pola chojeńskie...
Za nasze rolnicze bycie.
 

POLSKA WIEŚ CHOJN0 (32)

W zachodniej Polsce jest kraina
co Wielkopolska zowie się
Ona nam wszystkim czas umila.
Wierzysz, czy nie?
Człowieku wierz mi, albo nie.

Tu wioska Chojno w puszczy skryta
To najwspanialsza polska wieś
Z dziką zwierzyna Ona zżyta
Dlatego dzisiaj...
Dlatego dzisiaj brzmi ta pieśń.

Leć piosnko, leć piosnko hen przez knieje
Na skrzydłach co wiatrem w zachód wieje
Leć piosnko, leć piosnko pod niebiosa
Niechaj brzmi ta pieśń.

To nie są duchy ani czarty
To tajemniczy Puszczy szept
To głos Noteci i głos Warty
To gościnności...
To gościnności z Chojna gest.

Więc przyjedź, przyjedź się przekonasz
Jaki wspaniały tutaj świat
Czy zostać sam wybór dokonasz
I powiesz głośno...
I powiesz wszystkim głośno tak.
Leć piosnko, leć piosnko hen przez knieje

Żywiczny zapach cię ukoi
Smutki, rozterki pójdą w dal
W piersiach się siła ci podwoi
Opuścić Chojno...
Chojno opuścić ci będzie żal.

Zaakceptuje cię tu wieś
Dla której wszyscy tu są winni
Doniosłym głosem...
Głosem doniosłym śpiewać pieśń.

Leć piosnko, leć piosnko hen przez knieje
 

WSZYSTK0 TWOJE (34)

Jak spojrzysz synku, tak wszystko twoje.
Te piękne lasy, szemrzące zdroje;
Góry, doliny, łąki i pola,
bo to jest Boga i moja wola.

Trawy na miedzy. Chwasty przy drodze.
Na łąkach kwiaty. Chojny szumiące.
Lot ptasich skrzydeł. Strzechy stodoły
i po sadzonkach wsze leśne doły.

Lotny pył kurzu. Samca poroże.
Deszcze i śniegi. Świty i zorze.
Kłótnie i śmiechy. Sytość i głody.
Ogień serc braci i tych serc lody.

Groby twych przodków i życia krzyże.
Melodia skrzypiec i sarny chyże.
Chrząkanie dzików. Łasicy futra.
Z nad Warty muszle i wszystkie jutra.

Jak spojrzysz synku, tak wszystko twoje.
Stąd twe korzenie. Tu masz ostoję.
Tu na tej ziemi byłeś spłodzony.
Tu będziesz płodził u boku żony.
 

C0 JESZCZE ZROBIĆ MAM? (36)

Aby Cię Ziemio sławić.
Promować każda Twą pięść;
wszelką złośliwość zdławić,
stworzyłem Tobie pieśń.

Rymy pieśnią tworzyłem,
dając w poezji Ci tron;
dalej pióro chwyciłem,
by rozległ się Twój ton.

Dałem Ci ,,ŚWIATŁO” - gazetę.
Pierwsza w historii tych ziem.
Ona wzbudzi podnietę,
by kochać... Kochać Cię.

Prawdę o Tobie piszę,
bowiem najlepsza to z dróg;
i niweluję tę ciszę,
jaką zgotował Ci wróg.

Drogie Chojno, bez ceny...
Co mogę jeszcze Ci dać?
Dźwigam wszystkie Twe treny,
a jednak nie mogę spać.

I rozmyślam, co jeszcze...
Co jeszcze zrobić się da?
Każdy projekt tak pieszczę,
bo tryska z serca dna.
 

WITAJCIE NAM MILI GOŚCIE (38)

Już do Chojna goście jadą
My witamy ich gromada,
Witajcie nam mili goście
I do tańca nas zaproście.

Do tańca i pioseneczki
Kawalery, panieneczki.
I zamężne, owdowiałe.
Babki. Dziadki. Dzieci małe.

Całe Chojno niech tańcuje
Puszcza echem niech wibruje
Gościom naszym uśmiech dajmy.
Bochny chleba im rozdajmy.

Niechaj wiedza że Chojany
Gestem swoim niczym pany.
Poczęstują i ugoszczą
Chociaż sami często poszczą.

Aleśmy lud jest zawzięty
Mardy chociaż uśmiechnięty
Nasza ziemia wszędzie słynie
Sława skryta jest w drabinie.

Ale to nam nic nie szkodzi
Wszak jesteśmy jeszcze młodzi
W tej legendzie my rośniemy
Z wszystkimi z niej się śmiejemy.

Ach witajcie mili goście
Przy jeziorze na pomoście
Zażywajcie tej natury
Nasze puszczy starej córy.

Nie będziecie się nudzili
Chojan czas wam tu umili
Jedna rodzinę stworzymy
Z serca smutki wyrzucimy.
 

GDY OGARNIA CIĘ SAMOTNOŚĆ (41)

Gdy ogarnia cię samotność
l tej nudy masz już dość
Spakuj rzeczy - weź wałówkę
Wprost do Chojna ty się zgłoś.

Tutaj w Chojnie nad jeziorem
Mina smutki, wszelka złość.
Puszcza zagra ci wieczorem
Prasłowiańską stara pieśń

Wiele ludzi dziś wędruje
W obce kraje - tu i tam
Nikt się jednak tak nie czuje
Jak tu w Chojnie - zobacz sam.

Gdy przyjedziesz będziesz wracał
Zauroczy cię tu świat
Nieobecność będziesz skracał
Już do końca swoich lat.
 

KOCHAMY WAS BRACIA  (42)

Chojany, Chojany dzisiaj tu śpiewają
I wszystkich Holendrów serdecznie witają
Nasze serca z Polski w marzeniach wędrują,
Bo wszystkie narody prawdziwie miłują.

A więc i was bracia kochamy nad życie
Choć nas język różni - wy nas rozumiecie
Śpiewamy, tańczymy. Sławiąc Polski imię
Dopóki żyjemy Polski kraj nie zginie.

Nie zginie, nie zginie bo zginąć nie może
W potrzebie przyjaciel Polakom pomoże
Przyjaciel Holender darzy nas miłością
Polskie dzieci wita z wielką gościnnością.
 

KOCHANKO MOJA (44)

Zabrałaś miłość, myśli, marzenia;
Zabrałaś spokój i siły.
Zabrałaś wszystko -
 i ogień oczu
które tak dumnie iskrzyły.

Wszystkie modlitwy
i wszystkie westchnienia...
Ostała nadzieja cicha, że to co czynię -
lustrem mej wiary,
zmienia się w kryształ kielicha.

W czarę żywota,
z której pospołem
nektar pić będziem do końca.
My ludzie z Tobą,
coś jest Aniołem lśniącym
jak jupiter słońca.

Kochanko moja!
Miłości moja!
Dróg świata moja Oazo!
Moja chojeńska najdroższa Ziemio!
Macierzo...
Zamku...
Ma... Bazo zapomnienia!...
 

ULICA WIECZNA (46)

Czy mogę zabrać do grobu,
garść ziemi sercem kochanej?
Czy ów czyn to jakieś tabu
z dziejów tej Ziemi wybranej?

Czy jestem godzien ja pieścić
niczym wstydliwą dziewicę?
Tak... Więc proszę ja skreślić
i nadać jej nazwy ulicę.

W garści mej Ziemio kochana
nadaję tobie dziś imię;
zowiesz się krótko - Wieczna,
nazwa ta nigdy nie zginie.

Ulico!... Tu twoim szlakiem,
przycupną dusze zbłąkane
I będzie cisza jak makiem,
bo dusze to będą znane.

Dusze co ziemi tej ciała
wędrują ku wiecznej chwale.
Tu Chojno – wioska jest mała
hen od zarania; wciąż... stale...
 

STARY CHOJAN (48)

Kozim Rynkiem Chojan bieży, kijem się podpiera.
Idzie hen z pustelskiej wieży krokiem oficera.
Smętnym wzrokiem w Kościół patrzy -
łzę ściera ukradkiem.

Przypomina jak był młodszy na Mszę
szedł z swym tatkiem.
Dzisiaj szlakiem pustelnika od Lubasza bieży
I choć nie jest już chłopakiem z duma zęby szczerzy.

I wspomina stare dzieje - Jakże się zmieniło!
Tutaj droga gdzie wiatr wieje, gumno niegdyś było.
Tego świadkiem jest stodoła Radzieja Zygusia
Na której wisi jemioła - stara jak babusia.

Ruszył dalej do przeprawy przez koryto Warty
A na promie już niemrawy oddech miał zaparty.
Już na górce w Karolewie zerknął w stronę Chojna
Machnął ręka, wymamrotał: ,,Dusza ma spokojna"

Kozim Rynkiem Chojan bieżył ku
dawnym wspomnieniom
Aby każdy w nie uwierzył, podał
pokoleniom.
 

KAWALERKA Z CHOJNA (50)

Nie ma to ach nie ma, jak w kochanym Chojnie
choć biednie, ubogo, ale zawsze strojnie
Nad jeziorem domki i w wodzie wciąż rojnie
bo najczystsza kąpiel możesz spotkać w Chojnie

Nasze Chojaneczki dziewczyny gorące
chłopców rozkochują przez letnie miesiące
Kawalerka z Chojna pracowita paka,
od czasu do czasu ,,zalewa robaka”.

Obcy to chwytają, dziewczyny im biorą
Chojany ze złości amantów tych ,,pióra„”
Porachunki swoje na dysko spłacają
nockami całymi płoty przewracają.

Teraz to się zmieni, bo mamy boisko
chłopcy tu zaliczą piłeczkę i wszystko
Nie będzie już w Chojnie więcej rozrabiania
bo kultura w Chojnie tego im zabrania.
 

DOBRZY LUDZIE (52)

W naszym Chojnie dobrzy ludzie
zbudowali stadion w trudzie
budowali go zawzięcie
bo to trudne przedsięwzięcie.

Przywozili piasek, błoto
i grabili niczym złoto
teraz można się poszczycić
bo na Chojanów można liczyć.

W naszym Chojnie dobrzy ludzie
zbudowali stadion w trudzie
teraz będzie wiele meczy
a ich wynikom nikt nie przeczy.
 

WŁADZA W CHOJNIE (53)

Do Chojna przybyli z samej gminy
popatrzcie ludziska na ich miny
Nie wierzą że my to uczynili
wciąż myślą, że będziem w lasach żyli.

A Boże, a my ten las zrąbali
i stadion sportowy zbudowali
W Chojanach sportowe jest zawzięcie
choć skromnie w sportowym jest oprzęcie.

Jak dalej tak będzie czas pokaże
niedługo z Amicą będziem w parze
Przybyli do Chojna z samej gminy
by uczcić stadionu narodziny.
 

ZASIEW CHOJANÓW (55)

Posiali Chojanie trawkę
na płyty boiska murawkę
Posiali Chojanie ziarneczka
by rosła zielona traweczka

Na boisku zieleni się murawa
takiej pięknej nie ma nawet Warszawa
Nie jednego w tej zieleni pot leży
ale każdy kibic w graczy tu wierzy.

Piłka jest okrągła to wiemy
zapeszać piłkarzy nie chcemy
Wierzymy w sukcesy, dobre gry
możemy spokojne miewać sny.
Na boisku zieleni się murawa... itd...
 

ZAPROSZENIE DLA LZS (56)

Na chojeńskiej ziemi stadion zbudowano
gdzie potrzeba było, tam też zapukano
a potrzeba było nie lada zaparcia
by z niczego zdziałać i pokonać starcia.

Burmistrza przekonać 0 naszej potrzebie
i samemu szczędzić na wodzie i chlebie
Ale dokonano, stadion zbudowano
oby tylko na nim dobrze teraz grano.

Chłopcy z LZS-u pięknie dziś dziękują
wszystkim tym co serce swoje tutaj czuja
Sponsorom i ludziom co praca służyli
co w trudnym budowy czasie z nami byli

Czas teraz na uśmiech i zetrzeć pot z czoła
bo społeczność nasza Klub Sportowy woła
Tutaj na murawę, do bramek i piłki
aby pokazali nam swoje wysiłki.
 

PRZYŚPIEWKI NA OTWARCIE
BOISKA
(58)

Jada goście jada do naszego Chojna
na granicach czuwa pożarna straż zbrojna
Po cóż oni jada - pytają ciekawi
a ciekawość ludzka nerwy mocno trawi

Jadą goście jadą, coraz bardziej rojno
nigdy nie widzieli takie strojne Chojno
Pytają Chojanów, co to za przyczyna
czy zamaż wychodzi sołtysa dziewczyna

Nie ślub to, nie ślub to - inna to przyczyna
Otwarcie boiska dużego jak gmina
Będą grali chłopcy i nasze dziewczęta
Kultura fizyczna dla nas to rzecz święta

Śpiewajmy, Śpiewajmy, wszyscy się weselmy
z wszystkimi radością swoją się tu dzielmy
Oj dana, oj dana, nie ma nad Chojana
bo w nim siedzi zawsze dusza niezbadana.


BALLADA 0 KURNATOWSKICH (60)

Ciągle rody się waśniły, w zakłamaniu z sobą żyły
przeginali wiele praw na stronę swą
Ale także takie były w których dobre serca biły
chłopską krzywdę spostrzegały słoną łzą.

Kurnatowscy lud kochali w swą obronę go wciąż brali
sprawiedliwie nagradzając ludzki trud
Wciąż petycje wysyłali, nieugięcie z ludem stali
nasycając panujący w wiosce głód

A gdy zaszła ta potrzeba by dać ludziom więcej chleba
swoje dobra zastawiali biorąc dług
Gdy w Ojczyźnie źle się działo
i żołnierzy było mało wspomagali szeregami wiele dróg.

W Pożarowie sobie żyli ale wszędzie prawie byli
i jednali sobie biednych z nędznych chat
0 nich dzisiaj się nie pisze wokół rodu czyniąc ciszę
a powinien Kurnatowskich znać ten świat

Niechaj wszystkie pokolenia dadzą wyraz dziękczynienia
Kurnatowskim z Pożarowskich kurnych chat
Bo to ród był znakomity, czuły, wierny, pracowity
od zamierzchłych, aż do końca swoich lat.
 

UCICHŁA MUZYKA (62)

Ucichła muzyka. Ustały tańce.
Śpiewy zamilkły wesołe.
Lecz nadal świeci i grzeje słońce
Kościół, probostwo, stodołę.

Na płycie boiska trawa odżywa
Zrasza ja rosa świtania
A ludzka pamięć nadal jest żywa
i chyża jak w Puszczy łania.

Kolejny Zlot nasz jak echo minął
tworząc już historię Chojna
Sławę na całą ziemię rozwinął
wioski co taka spokojna.

Każdy do pracy w swe strony wrócił
szczęście budując ludzkości
by nikt na świecie się już nie smucił
żyjąc pełnia trzeźwości.
 

A TOBIE NADAL WYSTARCZA SUTANNA (64)

Niegdyś zszedłeś ze szlaku wędrówki
pociągnęła cię wóda - jej moc
I alkohol pożerał wciąż stówki
Piłeś ciągle - czy w dzień to, czy to w noc.

Do kielicha kompanów gromada
kierowała twym życiem co dzień
Nie spostrzegłeś, że los twój popada
w szpony zguby gdzie wieczny jest cień

Nie wystarczała ci wówczas sutanna
gdzieś zatracała się wiara i Bóg
Choć spoglądała na cię Święta Panna
to po pijacku witałeś swój próg

Na ostrzeżenia byłeś wciąż głuchy
i nie słuchałeś swych bliskich rad
Kumple przy tobie ciągle jak duchy
wspólnie kręcili na ciebie bat

I nadszedł moment o jakim nie śniłeś
sutannę wieszać przyszło na hak
Spojrzałeś sercem co uczyniłeś
dostrzegłeś w sercu ze Boga brak

Na haku twoja sutanna spłowiała
i należało już coś zrobić z tym
A wokół ciebie pustka powiała
kumple zniknęli tak jak niknie dym

W zaciszu nocy otwarłeś oczy
nimi spojrzałeś na własne dno
Czułeś że Chrystus tuż obok kroczy
czekając abyś porzucił swe zło.

I jeszcze wtedy czułeś wahania
nie wiedząc w którą pójść stronę, gdzie
Zabrakło woli drogi szukania
' choć serce twoje wyło - nie! Nie!

Okiem spojrzałeś na cień swej sutanny
a przy niej czuwał na pewno sam Bóg
Dobiegły śpiewy anielskiej Hosanny
dostrzegłeś w brudzie gnijący twój próg

Podjąłeś wreszcie czynić coś z sobą
znalazłeś drogę braci z AA
Walkę podjąłeś z własną choroba
która cię gnała do twego dna

W ręce swe wziąłeś swoje trzeźwienie
i tak po kroku szedłeś dzień i noc
Pijaństwo nikło, serce jaśnieje
rośnie w twym sercu znów Boska moc

I znów wystarcza ci skromna sutanna
i brewiarz w ręku gdy mówi Pan
Sile Wyższej śpiewasz Hosanna
życia własnego zasiewasz łan

Dziś w twoich rękach jest tajemnica
jak trzeźwo z życia można się śmiać
A dla przyjaciół niczym winnica
jesteś ostoją mogącą dać

Jakoby lider ruchu trzeźwienia
dodajesz siły samemu lśniąc
Dziś cała Polska zna cię z imienia
wiedząc że jesteś trzeźwiejący ksiądz

A tobie nadal wystarcza sutanna
która pamięta twe pijackie dni
Lecz ja ochrania dziś Najświętsza Panna
i Jezus Chrystus w twoim sercu śpi.
 

 

OPOWIEM DZIŚ DZIEJE CHOJNA (67)

Opowiem dziś dzieje Chojna wioski tej co jest spokojna
wioski pełnej wymarzonych moich snów
ona z biedą jest tak zżyta w puszczy szumie jest ukryta
i tulona w sercach licznych polskich wdów

Tu Piast i Jagiellonowie lgnęli sercem ciągle do niej
przechodziła stale wioska z rak do rak
tu Kwileccy i Turnowie, rody możne i hrabiowie
rozwijali się jak wonnej róży pąk

Kurnatowscy lud bronili w bliskim Pożarowie
żyli tu Mickiewicz swoje drzewa sadził też
i francuski żołdak bieżył kiedy na Moskala mierzył
szwedzka nawałnica przeszła niczym deszcz

Prusak niemczył pokolenia zamykając do więzienia
co mądrzejszych i odważnych przodków klan
bezustannie krew się lała z niej ta Puszcza tu wzrastała
i krwią karmił się niejeden Chojna łan.

Lud mazurski niewolniczy Chojna wierny budowniczy
swą drabinę gęstym lasem w poprzek niósł
na jej szlaku drzewa cięli aż drabinę diabli wzięli
i w niewoli ciągle dziad nasz wiekiem rósł

Różne lata tu bywały piętno biedy rysowały
i zarazy też nie obcy ludziom smak
o choć wszystko przeminęło wiele ofiar z sobą wzięło
ciała rozszarpywał dziki zwierz i ptak

Teraz tylko Puszcza szumi łzy boleści gąszczem tłumi
zna historię najpiękniejszej ziemi z ziem
i ja w sercu Chojno tulę śpiewam moje pieśni czule
bo i ja też o historii smutnej wiem

Choć wesoło jest dookoła nadal Puszcza smutkiem woła
bo karmiona krwią i potem tyle lat
wciąż żal wieków w niej się budzi tęskni
do serc prostych ludzi
w gąszczu Puszczy jest ukryty cały świat

Dzisiaj tańczą ludu dzieci w Chojnie
wolne słońce świeci ;
dzisiaj niby na tej ziemi każdy pan
ale w sercu żal ukryty znak „poprzeczny” jest wyryty
nie uleczy nikt nam z dziejów naszych ran.

 

 

"Dla mojego Chojna piszę"
    Czesław Tomaszewski


Ciąg dalszy w przygotowaniu.


 
 

Powrót na stronę główną

PIEŚŃ O MAŁEJ OJCZYŹNIE (2.)

Już gaśnie słońca blask. Promienie już kryją chmury.
Szeleści wiatrem las, śląc zapach leśnej mikstury.
Chojeński zwykły dzień, już kładzie się do snu
Lecz wstanie rześki wraz z świtem, z leśnego wrzosu, mchu.

Tu w Puszczy jest nasz dom. Tu nasza mała Ojczyzna.
Mogiły tu przodków są; tu nasza jest ojcowizna.
Nie rzucim już tych stron - do Chojna serce lgnie
Tu toczy się nasze życie na jawie i we śnie.

Chojanem dobrze być, bo Chojan dom znajdzie w Puszczy
Potrafi skrycie żyć, dlatego żywot ma dłuższy Chojanka dobrze wie, gdzie ojciec jej i brat
Bo Puszcza Notecka domem i w niej jest cały świat.
 
Choć w świecie wiele dróg my w Chojnie swą drogę mamy
Nią płynie echa huk, gdy wiosną ją naprawiamy
To z dziejów legend plon. To anegdoty dar.
Tu skryte dzieło Chojanów - ich urok, piękno, czar.

W rodzinnym kole dziś o Chojnie piosnkę śpiewamy.
Melodia drży jak liść - bo Chojno nasze kochamy.
Tu jest nasz dom i kraj. Tu Lecha polska wieś. Tu nasza mała Ojczyzna o której jest ta pieśń.

 

O CHOJNIE BAJKA (4.)

Gdzieś w zakątku świata chojeńska wieś
Pośród szumu Puszczy śpiewa swą pieśń„
Pośród wszystkich wiosek najdroższa nam
Z obcej ziemi przybądź i zobacz sam.

Chojno – niczym skarb ukryte pośród Puszczy drzew
Chojno - w nim ożywa za studzona w naszych żyłach krew
Chojno - kolorowe, najbarwniejsze z wszystkich miejsc
To nasze Chojno – o nim się rozlega wokół ten nasz śpiew.

Chojno - tutaj chadzał pruski żołdak żądny krwi
Chojno - tu Francuzi na Moskali z trudem szli
Chojno – szwedzka krata ubarwiała szarość dni
Dziś wolne Chojno a w nim Polak ze spokojem co noc śni.
 
Miejsc na świecie wiele i pieśni też
Tyle ile kropel przynosi deszcz.

I
choć wiele bajek zna już nasz świat
O Chojnie bajka ta, biegnie z chat do chat.

Chojno - niczym skarb ukryte pośród Puszczy drzew... itd...
 

MARSZ CHOJEŃSKICH DZIECI (6.)

My dzieci z Chojna w tej Puszczy zrodzeni
Z poprzecznym znakiem od wieków złączeni
Całemu światu dziś piosnkę śpiewamy
Że naszą Ziemię i Puszczę kochamy.

Piosnki śpiewamy w tańcu tupiem nogą
W chojeńska ziemię nad życie nam droga
Tu nasze serca biją nam gorące
A oczy nasze jaśniejsze niż słońce.

Tu stara Puszcza legenda okryta
Jej tajemniczość za serca nas chwyta
Szumem swych koron szepcze nam do ucha
l tak się rodzi w nas życia otucha.

Nie ma ach nie ma nad chojeńską ziemię
W niej czar ukryty i w niej duma drzemie
My dzieci z Chojna w Puszczy narodzeni
Po wszystkie czasy z ziemia tą złączeni.

Na wieki wieków zanotują zgłoski
Że dzieci z Chojna to prosty lud Polski
Bo nasze serca dyktują Mazurka
Tu jest syn Polski i Polski jest córka.

W Chojnie wzrastamy by kochać Ojczyznę
Aby szanować, dbać o ojcowiznę
Dziś nasze piosnki dla Chojna śpiewamy
I w taki sposób Jemu hołd składamy.
 

ZLOT NADWARCIAŃSKI
U CHOJANÓW
(8.)

U Chojanów Zlot Nadwarciański
Wierzcie nam, że jest on szampański
Wspólne piosnki, zawody, gry i tańce, nagrody
U Chojanów jest taki Zlot.

Tu się tworzy jedną rodzinę
Tu się ma wciąż radosną minę
Bo to Zlot u Chojanów, u najlepszych kompanów
Nadwarciański Zlot na sto dwa.

Tu najwspanialsze chwile przeżyjesz
Tu własna wartość życia odkryjesz
Nowe przyjaźnie, urocze dni
0 których potem zawsze się śni.

Tu przy ognisku łańcuchem dłoni
Od złego smutku cię tutaj broni
Uścisk przyjaźni bez zbędnych słów
Wspólnie zaśpiewasz i będziesz zdrów.
U Chojanów Zlot Nadwarciański... itd...

Człowiek człowieka tutaj rozumie
Swoje słabości zagubisz w tłumie
Tu z każdym będziesz jak za pan brat
I ujrzysz barwny wspaniały świat

Tutaj za szczerość ufnością płaca
Rozterka w pewność też się obraca
Przyjedź do Chojna tu miejsce masz
Każdy przyjezdny, to człowiek nasz.
U Chojanów Zlot Nadwarciański... itd...

 

TO JEST MOJE PRZEZNACZENIE (10.)
 
To jest moje przeznaczenie.
Tak widocznie chciał mój los.
W Puszczy mam zakotwiczenie.
W Chojnie mój życiowy most.

Tu każdą z dróg leśnych znam; dróżkami na oślep gnam.
Kierunek biegu nadaje szum drzew zielonej Puszczy.
Tu każdą z chat dobrze znam; sentyment dla każdej mam, bo w każdym szczycie zakodowano legend może sto.

Chojno moje przeznaczenie – przeznaczenie wszystkich dni.
Tu radości i zmartwienie i łza która w oczach lśni.
Tu porywy i westchnienia, czyny, wzloty itd.

I nie będzie zawrócenia, czy ktoś chciałby czy też nie.
I nie będzie zawrócenia z przeznaczenia co dał los
I nie będzie zawrócenia z dróg co z Chojna w Puszczę mkną.

Nigdy tego nie myślałem że zakocham się aż tak
Widać życie mało znałem przez nie lecąc niczym ptak.
To jest moje przeznaczenie... itd...

Zakochałem się do końca w ziemi co żywicą tchnie
Chojno pełnia mego słońca o nim tylko ciągle śnię.
To jest moje przeznaczenie... itd...

W Chojnie płynie moje życie wciąż przybywa mi tu lat
Czuję się tu znakomicie najcudniejszy tu mój świat.
To jest moje przeznaczenie... itd...
 

NAD JEZIOREM (12.)
 
Tylko w Chojnie nad jeziorem
możesz spokojnym być
Bo tu rankiem, czy wieczorem
możesz się pluskać, myć.

Woda czysta z wonią lasu
najczystsza z wszystkich wód
Biała plaża bez hałasu
a to już właśnie cud.

Wokół puszcza dźwięcznie szumi
i z drzewa śpiewa ptak
Zachwyt serca gardło tłumi
bo wokół piękno wszak.

Lody PAGO zjesz ze smakiem
Kiełbaski z rożna zjesz
I popłyniesz hen kajakiem
Odpoczniesz tu gdzie chcesz.

Tylko w Chojnie nad jeziorem
podziw ogarnie cię
Chojno jest wszak wiosek wzorem
na jawie i we śnie.

SZKOŁA (14.)

Szkoło kochana wreszcie urosłaś -
Tyle lat na to czekano.
Tu na uboczu stałaś i stałaś,
wieczorem, w nocy i rano.

Można rzec razem z nami tu rosłaś
Wolniej, bo wolniej - uparcie.
I wreszcie raptem mury swe wzniosłaś
tu w naszym Chojnie przy Warcie.

Od przeszło wieku stałaś nietknięta
lecz dumna zawsze i wzniosła.
Dla wszystkich uczniów niczym jak święta...
A liczba uczniów wciąż rosła.

Tu pierwsze kroki nasi dziadkowie
brali z literek nauki
Tu pierwsze cyfry nasze babunie
kłuły z rachunków twej sztuki.

Po tylu latach szkoło kochana
dziesiątki masz absolwentów
Wielu zostało tu na swej roli,
inni sięgnęli urzędów.

Teraz pod koniec wieku atomów
wreszcie ruszyłaś ze wzrostem
I rozpętałaś dyskusje domów,
stając się między nim mostem.

Starsi już wiekiem cieszą się tobą
bo chcą cię widzieć wspaniałą
Ale z łzą szczęścia i sentymentem
zwą cię kuźnicą swą małą.

Taką zostaniesz - mimo że rośniesz.
Taką żeś w sercach zaszyta.
Dzięki ci szkoło za jasność twoją...
Legendą jesteś okryta.
 

ZIEMI0 KOCHANA (16.)

Ziemio kochana...
Wonna, wspaniała, tajemnicza.
Rytm twojej melancholii,
zauroczył mnie do końca.
0 Puszczo dziewicza!...

Cieszą mnie szmery,
dobiegające z głębi Puszczy;
bo w nich odnajduję
wędrujące stada twojego bogactwa.

Czasami księżyc w srebrzystej poświacie zda się przycupnie, na szumiącej sośnie.
Czas jednak nieubłagalnie ucieka,
a Puszcza wciąż rośnie... rośnie... rośnie.

Tak drzewa rosną kołysaniem swych
wielu rak śpiewając melodie.
A odległa historia coraz bardziej blednie,
przyciśnięta w zaułku zapomnienia.
Po prostu więdnie.

Ziemio kochana!...
To ja i inni jeszcze,
pomogą przetrwać kartom twojej historii.
Chojno żyć będzie!...
Tyś Ziemio Nim jest do końca...
0 tym mówię każdemu...
Mówię o tym wszędzie...

TU WSZYSTK0
JEST NAJ, NAJ, NAJ...
(18.)
 
Tu w Chojnie jest niebo nasze
Tu w Chojnie jest księżyc nasz.
Pragnienie tu swoje gaszę,
woda najdroższą nam.

Tu gwiazdy swój urok mają,
wychodząc nocą zza drzew.
Tu igły z drzew opadają,
tańcząc gdy słyszą śpiew.

Tu słońce goręcej grzeje
Tu promień osusza łzy
Z melodia wiatr tutaj wieje,
kołysząc wonne tu bzy.

Tu w Chojnie wszystko jest inne
Tu wszystko jest naj, naj, naj
I więzy z Puszczą są silne.
Żywicą pachnie gaj.

Choć wszystko ma być poprzeczne.
Legendy powtarza wiatr
Legendy śmieszne, bajeczne,
wiemy że to tylko żart.

Za żart się gniewać nie trzeba
Żartuje dziś cały świat
Pójdziemy za to do Nieba
bo żart jest tynfa wart.

Więc śmiejmy się razem wszyscy,
dopóty się życie tli
i bądźmy dla siebie bliscy
przez noce, i wszystkie dni.

Jak dobrze śpiewać piosenki
Uśmiechem witać dzień.
Pić soki z młodej sosenki
a smutku zniknie cień.


JAK WAKACJE TO TYLK0
W CHOJNIE
(20.)

Wakacje, wakacje, wakacje -
Z radości aż brak jest słów.
Wakacje, wakacje, wakacje -
To wiele wspaniałych snów.

Pragniesz wypocząć - najwyższy czas
idź w wielkopolski puszczański las
Chojno nad Wartą zastąpi dom
ludzie gościnni tu są.

Wakacje, wakacje, wakacje -
W Noteckiej Puszczy to coś!
Wakacje, wakacje, wakacje -
Tu jesteś sobą na wskroś.

Chojno urocze. Gościnny szlak
By je wychwalać słów jest brak.
Tu nad jeziorem wczasowy dom.
I borowiki też są.

Wakacje, wakacje, wakacje -
Marzyłeś o nich przez rok.
Wakacje, wakacje, wakacje -
To wiele zdarzeń co krok.

Realizm marzeń to tylko tu,
Pośród paproci i pośród mchu
Pod dachem Chojna na jawie, w śnie
Co w sercu drzemią na dnie.

Wakacje, wakacje, wakacje -
W Chojeńskich lasach wśród drzew
Wakacje, wakacje, wakacje -
Jakie dyktuje ten śpiew

Do Chojna ruszaj, tu miejsca w bród.
Ciebie zaprasza chojeński lud.
Tutaj codzienny z radości bal
Z Chojnem rozstawać się żal.
 

WIECZOREK POGODNY (23.)

Wieczorek pogodny naszego spotkania
ach widzisz, ach widzisz, publiko kochana
Czy widzisz publiko tę trawkę zieloną
tak piękną bo potem z czół naszych zroszoną.

Ten stadion to duma naszej wioski Chojno
w nim leży trud chłopców od których tu rojno.
Mijały dnie za dniem, tygodnie, miesiące
aż wreszcie dla Chojna zajaśniało słońce.

Kroczymy więc dumnie po pięknej murawie
śpiewając donośnie o tej wielkiej sprawie.
Dziś Chojno was wita w odświętnej oprawie
na pierwszej w historii chojeńskiej murawie.


ŁUŻYCZANIE (24)

Mało wie który,
że Chojno sięga
łużyckiej kultury.

Żyli tu ludzie nad brzegiem Warty;
narzędzia świadczą - lud był uparty:
harpun na ryby, na zwierza wnyki,
jako ozdoba różne kamyki.

Topory kamienne, gliniane urny,
pasieki z sitów i domek kurny;
wierzyli w bóstwa, tak jak my w Boga,
i w złe zaklęcia - wiedząc co trwoga.

Odważni byli łowiąc zwierzynę...
Radosną przy tym stawiając minę.
I się kochali - dzieci płodzili
i jakoś w puszczy wytrwale żyli.

Dziś po tych przodkach kości zostały.
Legendy różne później powstały.
A cmentarzysko zmieniono w rolę
- ponoć tu żyzne jest dzisiaj pole.
 

JA Z ŁASKI PANA (25)

Ja z łaski Pana naszego,
książę Przemysław II,
powiadam i nakazuję:

Tomisławie mój drogi
- rzekł niegdyś Przemysław;
- Niech trąbią dziś w rogi,
Wiadomość tę rozsław.

Potwierdzam pieczęcią
wszelkie swobody,
dla wszystkich twych włości...
Dla każdej zagrody.

Ja nie chcę daniny
już w żadnym przypadku.
Tyś panem na swoim,
kochany mój bratku.

Już nikt nie ma prawa,
krzywdzić twych poddanych;
a swobód tych sława
uczyni z nich oddanych.

Strzeż więc ludu swego.
Strzeż praw które daję.
Strzeż prawa polskiego,
nad którym ja staję.
 

CHOJEŃSKI LUD (27)

Na polskiej ziemi mały zakątek
Od wieków skryty przez gęsty las
Tu ród Polanów miał swój początek
To już z historii miniony czas.

Chojeński, chojeński, chojeński lud
Przez wieki nie jeden przeżył już cud
Chojana, Chojana, Chojana znasz
Ma duszę hardą - taka jest w nas.

Jest takie miejsce co Chojnem zwą
Serca gorące w tym grodzie są
Kochają szczerze, nawet przez łzy
Zimą i wiosną gdy kwitną bzy.
Chojeński, chojeński, chojeński lud... itd.

Dziewczyny nasze jak puszcza drżą
Pełne są wdzięku gdy lasem mkną
Kochają chłopców, do chłopców lgną
Szczęścia szukają i szczęścia chcą.
Chojeński, chojeński, chojeński lud... itd.

A nasi chłopcy pojmują w lot
Że szczęście daje serduszek splot
Jak romantyczny ten ludzki świat
Kochać nas uczy od młodych lat.
Chojeński, chojeński, chojeński lud... itd.

Najpierw kochamy rodzinny dom
Bo w nim najbliżsi, najdrożsi są
Potem kochamy już cały świat
Do końca życia biegnących lat.
Chojeński, chojeński, chojeński lud... itd.

Takie jest życie, taki jest świat
Kochają siostry, kocha też brat
Biali, murzyni, indiański lud
Niemcy, Holendrzy i każdy gród.
Chojeński, chojeński, chojeński lud
 

WAKACJE W CHOJNIE (29)

Wieś Chojno jest wymarzone
Co roku wracasz w tę stronę
Jest malowniczy tu każdy dzień
Uroczy czar tkwi i radość weń.

Co roku Chojno pięknieje
Co roku coś się tu dzieje
Są dyskoteki, rozrywek moc
I niespodzianki są tu co noc.

Na plaży niczym w Paryżu
Rewia mód sięga tu wyżu
Tutaj się czujesz jak na Pigal
I stąd odjeżdżać naprawdę żal.

Na dzikiej plaży nagusy
Ciemnieją niczym hindusy
Tu jeszcze inny odkrywasz świat
Tu inny styl jest i inny czad.

Bezkresne puszczy wertepy
Miejscami jakoby stepy
Tak pociągają że kroczysz w dal
Każda wędrówka zmienia się w bal.

Balujesz całe wakacje
Jesz grzyby w każdą kolację
I się uśmiecha do ciebie świat
Z łona natury jesteś tu rad.

W pociągu siedzi z plecakiem
Dziewczyna razem z chłopakiem
Jadą do Chojna nie pierwszy raz
Bo tu najmilej upływa czas.

Za rok znów będą wakacje
Za rok znów pójdziesz na stację
l będzie Chojno a w Chojnie my
l spełnią nam się najskrytsze sny.


CHOJANY, CHOJANY (31)

Chojany, Chojany, dzisiaj tu śpiewają
choć w Puszczy Noteckiej zwykle się
chowają.
Śpiewamy, tańczymy i uśmiech dajemy
l wszystkich przyjaciół serdecznie witamy.
Weselcie się ludzie, niech radość panuje
a w sercach nas wszystkich, niech miłość
króluje.
W życiu tak jak w życiu nieraz nie wychodzi
lecz miłość i radość gorycz tę łagodzi.
Kochajmy się bracia niechaj świat to widzi
a wrogów przyjaźni miłość ta zawstydzi.

Chojany, Chojany to dzielni chłopacy
do tańca obrotni i chętni do pracy.
Chojanki, Chojanki to skromne dziewczyny
zaradne i zgrabne, słodkie jak maliny.
Chojanki są wierne i wierni Chojany
kochane dziewczyny i Chojan kochany.
 

WIEDZĄ PRZYBYSZE Z GORZOWA (33)

Szczęśliwy ten co w Chojnie wypoczywa
Bliżej jest Boga i niebiańskich bram
W każdym momencie Hostia tu jest żywa
l nikt z przybyłych nie jest tutaj sam.

0 tym wiedza przybysze z Gorzowa
Często czuwając nad Chrystusa snem
Głęboko w sercach Ewangelii Słowa
Budują miłość każdą nocą, dniem.

Każdy dzień w Chojnie ukojeniem
Duszy spragnionej co zniewolił świat
Każdy dzień zwie się tu zbawieniem
Grzechy niwecząc naszych ziemskich lat.

Radosne łzy co w Chojnie są brylantem
Jednoczą ludzi, jasny wznosząc dom
W kościele zaś jest każdy ministrantem
Nie straszny też nikomu jest tu grom.
0 tym wiedza przybysze z Gorzowa... itd.

Upływa czas. Czas do Gorzowa wrócić
Aby za rok ponownie wrócić tu.
A więc nie trzeba się tym wcale smucić
Lecz wspólnie śpiewać do utraty tchu.
0 tym wiedza przybysze z Gorzowa... itd.
 

ZIEMIA PRAOJCÓW (35)

Ziemio praojców. Ziemio kochana.
Dzisiaj dla nas plon dałaś.
Byśmy nie znali głodu, goryczy,
Pszenicznym ziarnem sypnęłaś.

Niebieski Ojciec lud tak miłował.
Zesłał nam Syna wprost z Nieba
On tu tą Ziemię potem swym zraszał.
Plon przemieniając w kęs chleba.

Ciebie miłuje Ziemio wspaniała
Kryjąc się w twoich owocach
Krwią Cię nasączył co z ran padała
I łzami jakie miał w oczach.

Dzisiaj my Ciebie Ziemio kochana
Nie szczędząc potu i znoju
l od prawieków hołd Ci składamy
Gotowi bronić Cię w boju.

A Ty plonujesz, owoce dając
Strzegąc nas przed plaga głodu
Masz Ziemio nasze stokrotne dzięki
Tu z Chojna ludzkiego rodu.
 

CHOJNO, ACH CHOJN0 (37)

Nie znajdziesz lepszej nad Chojeńską wieś
Dlatego dzisiaj dla niej nasza cześć
Chojno ach Chojno, najpiękniejsze z wsi
takie na jawie i takie się śni.

Dla Chojna nasze usta nucą pieśń
Z której najszczersza wartko płynie treść
Chojno tyś naszych ojców rodu dom
Wszyscy cię wielbią, którzy z tobą są.

Na ciebie patrzy racji Polski stan
Boś ukojeniem rozjątrzonych ran
Tyś jest pokorne, pomne smutku łez
Miłością, swoją temu dajesz kres.

W Chojnie żyjemy sławiąc obraz twój
Dla ciebie nasza praca i nasz znój
Dla ciebie Chojno jasne wszystkie dni
Zaśnij spokojnie i spokojnie śnij

Wraz z nurtem Warty płynie pieśni ton
w Chojnie nasz jasny i rodzinny dom
Bo Król nasz Chrystus błogosławi nam
l przed ta prawda niknie wszelki kłam.

Chojno ach Chojno najpiękniejsze z wsi
Takie na jawie i takie się śni
Ziemio praojców, naszych sióstr i mam
Zostań na wieki -jaką ciebie znam.
 

TESTAMENT (39)

Jak sięgniesz okiem, tak ziemia twoja
Boś tu narodzon i tyś krew moja
Chojeńska ziemia ciebie zrodziła
Gniazdo rodzinne dla cię uwiła.

Nie rzucisz ziemi dziada swojego
Nie złamiesz prawa rodu wiernego
Tu się ożenisz, potomstwo spłodzisz
l lud chojeński znowu odmłodzisz.

Przejmiesz pałeczkę bycia w wierności
l będziesz dzierżył ja do starości
Zachowasz wszystkie ludu legendy
l strzeż historii - prostując błędy.

A anegdotę o poprzecznej drabinie
Przekażesz na czele swojej dziecinie
Pielęgnuj herb nasz i Pieśń o Chojnie
A wówczas będziesz mógł umrzeć spokojnie.

Pracuj co siły dla dobra wspólnego
Pielęgnuj i strzeż serca czystego
Notecką Puszczę chroń od zagłady
Ja ci to mówię - posłuchaj rady.

Nie niszcz mchów, wrzosów, konwalii, paproci
I znalezionych wszystkich staroci
Niechaj potomni wezmą ten spadek
Aby wiedzieli jak żył ich dziadek.

To mój testament dla ciebie synu
Podobny jako kropla zaczynu
Mądrze go podziel na wszystkie lata
Aby twa przyszłość była bogata.
 

CHOJNO - MEKKĄ (40)

Najdroższa Ziemia która nas zrodziła
Skarbem jedynym naszych przodków była
Chociaż nękani buta srogich panów
Z wielką miłością strzegli swoich łanów.

Bo tylko w Chojnie miłość tak gorąca
Bo tylko w Chojnie miłość blaskiem słońca
Kto raz się spotka z Chojanem prawdziwym
To już z nim będzie póki będzie żywy.

Bo tylko w Chojnie przyjaźń trwa na wieki
Chojno dla wszystkich spełnia rolę Mekki
Tu każdy człowiek drugiego miłuje
Bo Bóg wszechmocny życiem tu kieruje.
 

CZAS WYPOCZYNKU (43)

Czas wędrowania - wakacyjny czas
Zwołuje wszystkich na wędrówkę w las
Las to wiadomo - gęsty puszczy szlak
A tam towarzyszy treść piosenki tak:

Najlepszy w Chojnie turystyczny szlak
Poprzeczna drabina - to chojeński znak
Tu spotkasz miłość i przyjazna dłoń
Nieraz w swoim życiu zatęsknisz doń.

Czas grzybobrania, to jesienny czas
Miłośników grzybów zwołuje las
Las to wiadomo - w puszczy grzybów moc
Grzyby zbierasz rankiem co urosną w noc.

Najlepszy z Chojna grzyba bywa smak
Tutaj tyle grzybów ile ziarn ma mak
Każda Chojaneczka gdzie są grzyby - wie
Lecz tego nie zdradzi nikomu - o nie.

Czas wypoczynku, to urlopu czas
Pakujesz manele i uciekasz w las
Las to wiadomo do chojeńskich stron
Tu nad jeziorem odpoczynku tron.

Najlepszą plażę tylko w Chojnie masz
Innej nie pragniesz jeśli Chojno znasz
Tu pełny relaks - woda w blasku lśni
W Chojnie nie zmarnujesz swoich letnich dni.


GAPA (45)

Popatrzcie ludzie co to za dziwy
Gapi się na mnie chłopak prawdziwy
Czy to możliwe, czy to być może
Aby stał tak tu milcząc nieboże.

Oj hola dziewczę, ja mówić umie
Na osobności i w wielkim tłumie
Powiem ci żeś jest piękna jak kwiatek
Ale dać musisz najpierw zadatek.

0 folguj chłopie nie tędy droga
Tyś jest bogaty a ja uboga
Bogactwo w głowie ci przewróciło
A serce bije ci tak jak biło.

Mylisz się dziewczę bom ja chłop z Chojna
Przy mnie być możesz zawsze spokojna
Ja cię nie zdradzę, będę ci stały
Mnie oczy twoje oczarowały.

A kto ci kazał patrzeć w me oczy
Patrzaj gdzie indziej - świat jest uroczy
A mnie daj spokój i zejdź mi z drogi
Bo ci połamię twe obie nogi

Nie strasz dziewczyno bo się nie boję
Na zgodę zatańczmy tu oboje
My zatańczymy, świat zawiruje
I wspólną drogę nam wyprostuje

W zgodzie ludzkości miłość się rodzi
Jedno drugiemu w niczym nie szkodzi
O ile bardziej świat jest uroczy
Gdy się nikt na nikogo nie boczy.
 

SZCZĘŚCIE SWE ZNAJDZIESZ
W CHOJNIE
(47)

Jak dobrze w Chojnie być i mieszkać w Chojnie
Wśród puszczy drzew i krzewów żyć bardzo spokojnie
Jak dobrze kochać się z Chojna w dziewczynie
Urocze wszystkie noce, dnie - choć czas wciąż płynie.

Chojno ma... W Chojnie jest tajemna moc
Szczęście swe znajdziesz tu za dnia i w noc
Serca żar, duszy wzlot, czułe westchnienia
Sploty rąk niczym pąk, skryte spojrzenia.

Opadły liść, kora brzóz drogę twą złoci
Gdy z panną swą idziesz w dal pośród paproci
Żywiczna woń niesie w krąg ciał odurzenie
Ogarnia cię dzień i noc czar i pragnienie

Kochać się, kochać się to tylko w Chojnie
Tylko tu w gąszczu drzew żyjesz spokojnie.
Jak dobrze w Chojnie być i mieszkać w Chojnie
Wspaniałych chłopców moc do dziewcząt ciągnie

Jak dobrze jest w letnią noc z chłopcem flirtować
Srebrzysty księżyc daje moc, by się całować.
Chojno ma... W Chojnie jest tajemna moc
Jak dobrze w Chojnie być i mieszkać w Chojnie

My to mówimy wam, ręcząc spokojnie
Dowodem tego my, co się kochamy
Łączą nas wspólne sny i cel obrany,
Chojno ma W Chojnie jest tajemna moc... itd...
 

KUJAWIAK Z CHOJNA (49)

Oto kujawiak taniec narodowy
W Noteckiej Puszczy na mchu znaleziony
Oto kujawiak w Chojnie napisany
Taniec nasz kochany.

Kujawiak. Kujawiaczek.
Ja dziewczę, ty chłopaczek
Tańczymy tu weseli,
Od niedzieli do niedzieli.

Oto już tańczy para za parą
Do swej polskości podchodząc z wiarą
Nie ma to, nie ma, jak być Polakiem
Cieszyć się kujawiakiem.
Kujawiak. Kujawiaczek... itd...

Na wszystkie strony tańczą kujawiaka
Ale najlepszy taniec jest Polaka
Kiedy on tańczy krew się w żyłach burzy
Bo on Polsce służy.
Kujawiak. Kujawiaczek... itd...   
 

CHOJANIE CZY CI NIE ŻAL? (51)

Chojanie czy ci nie żal
spójrz w przeszłość
wróć wstecz swych lat
Chojanie otrzyj swe łzy
historię przywrócisz ty.

O jakże ciche to Chojno było
Ach wspomnij, mój bracie kochany
Choć w biedzie i nędzy się żyło
nadzieja leczyła nam rany.
Chojanie czy ci nie żal... itd...

Choć tu tliła się karbidówka
lub lampa naftowa na stole
nieznaną była kuroniówka
pot z czoła padał w mozole.
Chojanie czy ci nie żal... itd...

Dziś mają zasiłki lub renty
My wówczas mieliśmy grzbiet zgięty
w tej Puszczy żyliśmy bez wiedzy.
Chojanie czy ci nie żal... itd...

Co mamy za nasze dziś trudy
i poty w tej ziemi wylane
Miast lepiej jest gorzej i nudy
Nadzieje zaś zawsze rozwiane.
Chojanie czy ci nie żal... itd...
 

POCHWAŁA LUDU CHOJEŃSKIEGO (54)

Nad Wartą, nad Wartą w Puszczy Nadnoteckiej
jest Chojno, jest Chojno na Ziemi Wronieckiej
Jest Chojno i z każdym dniem Ono pięknieje
choć często przeciwny wiatr tutaj nam wieje

Choć mówiła złośliwi żeśmy są poprzeczni
słuchamy ironii grzecznością stateczni
Kto pozna Chojankę ten sam się przekona
że jest to najlepsza w całym świecie żona

Leć głosie po rosie do ciemnego lasu
lecz nie płosz zwierzyny - nie rób tam hałasu
Opowiedz 0 wiosce, niechaj wszyscy wiedza
Niech Chojno poznają daleko za miedza.

Nie ma to jak panny z uroczego Chojna
zgrabniutkie, wesołe i każda jest strojna
Nie ma to, ach nie majak chłopak chojeński
pracuje zawzięcie, gest ma wielkopański.

Nie ma to, ach nie majak gospodarz z Chojna
u niego kobieta o byt swój spokojna
Nie ma to, ach nie majak z Chojna kobita
oszczędna, kucharka z niej jest znakomita.

Śpiewajmy po społem o chojeńskim ludzie
co byt swój budują w znoju, w wielkim trudzie
Choć z dala od świata, w lasach tu mieszkają
swą wioskę budują, bo Chojno kochają.
 

DLA CHOJNA SERCE BIJE (57)

Dla Chojna serce moje bije
Dla Chojna w Chojnie z wiara żyję
Dla Chojna tworzę pieśni swe
Dla Chojna rymy proste te.

I śpiewam z mego serca stron
I niosę w sercu Chojnu tron
Bo Chojno jest królestwem mym
W nim każdej pieśni skryty rym.

A Puszcza? A Puszcza niesie pieśń
Na chwałę jego. Na jego cześć.
By echem się niosła każda z nut
By miłość splatała polski lud.

Tu w Chojnie miłości ludzkiej zdrój
Tu w Chojnie lżejszy każdy znój
Tu w Chojnie żar serc ludzkich i dusz
Silniejszy od wszelakich burz.

Dla Chojna moje serce bije
Dla Chojna z wiara, w Chojnie żyję
l będę żył w nim, bo chcę żyć
Na trwałe pragnę ja chojanem być.
 

DZIEWICZE CHOJNO (59)
Powracają dziś wspomnienia
zagubione czasem lat
Nierealne skojarzenia
Rzeczywisty barwny świat.

Powracają dziś wspomnienia
Pierwszych w Chojnie moich dni
Te młodzieńcze z snów marzenia
l ta łza co do dziś lśni.

Dziewicze Chojno - wieś spokojna pośród drzew
Dziewicze Chojno - dla nas nuci tęskny śpiew
Dziewicze Chojno - w sosen szyszkach jego czar
Owocem właśnie tym Puszcza Chojnu składa dar.

Dziewicze Chojno – w legend słowach mocna nić
Dziewicze Chojno - w nim naprawdę chce się żyć
Dziewicze Chojno - zauroczy każdym dniem
Uwierz mi. Uwierz mi bo ja o tym dobrze wiem.
 

TWÓJ TRUD ROLNIKU (61)

Znów nasze Chojno dożynki świętuje
Plon już zebrany. Jak złote ziarno.
Gospodarz każdy radość w sercu czuje
Z miłością zerkając na glebę swą czarną.

I tak od zarania coroczne plony
Radość budzą w sercach i uśmiech na twarzy
A w oczach stoją pługi, grabie, brony
I umysł ciągle o tych plonach marzy.

Co zasiewamy z czułością zbieramy
Ziarno owocuje gdy zadba się o rolę
l dbamy 0 nią, bo szczerze ją kochamy
Płaczemy gdy ugorem leży czasem pole.

Trud twój dziś rolniku nagrodę zbiera
Wszyscy się cieszymy z owocu twej Pracy
Bo tylko jedna prawda ta jest szczera
Że nie pracując nie mamy kołaczy.

Żyj nam gospodarzu, dawco mąki, chleba
Bez ciebie nie ma bytu na tej ziemi
I pomożemy gdy taka zajdzie potrzeba
Bo wszak jesteśmy przyjaciółmi twymi.
 

DOŻYNKOWE KUPLETY (63)

Witaj nam rolniku z pola chojeńskiego
co plony zebrałeś z gruntu poprzecznego
Złote ziarno siałeś, modląc się do Boga
i do plonowania gryzła cię wciąż trwoga.

Dziś już plon zebrany serce się raduje
z tego że trud pracy twojej owocuje
W twoich rękach wieniec, bochen wielki chleba
który teraz dzielić sprawiedliwie trzeba.

Raduje się serce i cieszy się dusza
gdy za pługiem rolnik na pola swe rusza
Bo od razu wiemy że dla chleba orze
by ziemia rodziła ile tylko może.

Dlatego życzymy wszystkim gospodarzom
by się im spełniło o czym tylko marżom
A nam co śpiewamy do sytości chleba
wszystkim wielkiej łaski spływającej z Nieba.

Rolnik ziemię orze Pan Bóg błogosławi
gospodyni w domu dzieło Boże sławi
Chojno dziś się bawi dziękując za plony
z radością rolnicy całują swe żony.

Rolnik śpi w chałupie a na polu wzrasta
dopóty dopóki nie wypowie ,,basta”
Wówczas w ruch już idzie kombajn, sierp lub kosa
aby gospodyni nie chadzała bosa.

Jak mówi przysłowie poprzez wszystkie dzieje
rolnikowi zawsze w oczy wietrzyk wieje
Ale on zawzięty pole pielęgnuje
dlatego mu wszystko pięknie owocuje.

Burmistrz się uśmiecha że chlebem tym dzieli
ale medytuje by wszyscy go mieli
Bo nie sztuka mieć go, lecz mądrości trzeba
aby nie zabrakło nigdy w domach chleba.
 

ZARAZA SIĘ ROZSZALAŁA (65)

Zaraza się rozszalała i ludzi z Chojna zbierała
raz po raz, ktoś niespodzianie magle padł
Trzy panienki wystraszone, chciały uciec
w dalszą stronę ale tutaj także panny pomór skradł.

Zaginęły nam bez wieści a jak mówią opowieści
znikły tam gdzie dzisiaj jest Zapadnia Dusz
Dziś to wzgórze ponoć straszy.
Miejscem zjazdów jest judaszy
wówczas był tu wprost dziewiczy
mroczny busz.

DZISIAJ W CHOJNIE PEŁN0 GWARU (66)

Dzisiaj w Chojnie pełno gwaru
bo to w wiosce obok baru
pojawili się „Chęchacze”
i z ,,Wronieckich...” ta co kracze.

Jest wesoło i radośnie
dają pokłon w Chojnie wiośnie
bo harcerze wciąż czuwają
czujność w swej naturze mają

A zdolności mają wiele
czy w tygodniu, czy w niedzielę
radę dają w każdym calu
przy robocie i na balu

Śpiewy, tańce, gotowanie
humor, granie i strzelanie
i wędrówki z przygodami
z harcerskimi bagażami

Każdy zna już tu „Chęchaczy”
niestrudzonych dróg tułaczy
w całej gminie rej prowadzą
bohatersko sobie radża

Niech więc żyją nam ,,Chęchacze”
i Ta co to tyle kracze
bo ty wiara wyjątkowa
przy niej inna niech się schowa.
 

JAK LOTNY PTAK (68)

Jak lotny ptak przemierzasz kraj
już każdą z dróg Tak dobrze znasz
wędrujesz tam gdzie echo gna
bo w sercu swym ty zawsze masz:

Nieść pomoc, nieść miłość, nieść to
co masz bo dole, niedole ludzkie Ty znasz
bo ciebie też w życiu do sięgnęło dno gdy
sercem władało pijackie zło

Dobrze wiesz jak znaleźć trzeźwienia próg
jak znaleźć tą jedną jedyną z dróg
na której Bóg czeka by z tobą iść
co czynić by w życie trzeźwości wejść.

Ty dobrze wiesz - przyjaciół masz
problemy ich też dobrze znasz
słabości swe do Boga ślesz
że zniszczy zło ty dobrze wiesz

Wiesz o tym że wóda czyha co krok
że w niej śpi twa zguba i życia mrok
więc głosisz to wszystkim na cały głos
że w Bogu i w sobie masz własny los

Jak pięknie, jak cudnie trzeźwo jest żyć
na wspólnych mityngach z trzeźwymi być
wspólnymi siłami zniweczyć zło
by w życiu nie sięgać, gdzie jego dno

Dwanaście Tradycji i Kroków też
aowską ideę wesoło szerz
Krok pierwszy postawić to żaden trud
a po nim już będzie zmywał się bród

Aowska wspólnota jednoczy nas
w niej rodzi się trzeźwość i trzeźwy czas
w niej żegnasz dno życia i podły los
tu wkraczasz na trwały ludzkości most.
 

OPŁAKANA DROGA D0 CHOJNA (69)

Tak patrzę sobie i patrzę
Napatrzeć się nie mogę
Ile to lat już walczymy
by naprawiono nam drogę

W sezonie wszyscy zdążają
do Chojna i jego jeziora
a mimo tego ruchu
władza nie jest skora

Czy nie żal samochodów
na drodze pełnej dziurawki?
A przecież płacimy podatki
i rosną ich stawki?

Jaka to wieś turystyczna
skoro w wybojach swych tnie
To istna przecież pułapka
do jakiej zwabia się ,,słonie”.

A samochody nie słonie
resory szybko pękają
lecz ci co bardziej przezorni
przyjeżdżać już zaprzestają

Och biedna drogo do Chojna
tracisz bywalców wypady
bo nikt o ciebie tu nie dba
- w tej gminie dziwne układy...

Niby cię wszędzie promują
chwaląc twe wszelkie zalety
ale o drodze wciąż milczą
wiedza lecz milczą - niestety...